Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Kto polubi Hanię?
Jakiś czas temu, gdy już zorganizowałam Hani optymalną terapię, gdy poczułam, że robię wszystko co w mojej mocy aby jej rozwój przebiegał jak najlepiej, gdy dumna przyglądałam się jak niesamowite robi postępy z niepokojem pomyślałam o rzeczy, na którą absolutnie nie mam wpływu...Czy ktoś Hanię polubi?
Wszystko co robimy dla Hani ma poprawiać jakość jej życia, skupiamy się na praktycznych aspektach, na jej rozwoju fizycznym, na zdolności komunikacji. Hania potrafi nawiązywać fantastyczne kontakty z osobami dorosłymi, które są świadome jej choroby. Zupełnie inaczej rzecz ma się z dziećmi. Zdrowymi dziećmi. Mniej więcej od roku, gdy Hania miała 5 lat, coraz wyraźniej widać było jak bardzo potrzebuje towarzystwa. Na co dzień w domu ma najlepszą na świecie przyjaciółkę - Helenę, ale świat nie może kończyć się na Helenie.Przypakowo spotykane dzieci, dzieci które nie zetknęły się wcześniej z chorym rówieśnikiem często unikają Hani, przyglądają się nieufnie, nie mając odwagi zapytać.Często to nie ich uprzedzenia tylko obawa i uprzedzenia rodziców skutkują takim dystansem. Widzimy to na codzień, jak różne są reakcje i jak różnie można Hanię traktować.
I gdy tak obserwowałam Hanię w ciągu tego ostatniego roku, wśród dzieci naszych przyjaciół, bliskich znajomych, doszłam do wniosku, że mamy ogromne szczęście.Hania ma ogromne szczęście. Otaczają ją dzieci, które dzięki mądrości także swoich rodziców, tworzą Hani świat piękniejszym.Dzieci, które są wrażliwe i uważne na specyficzne potrzeby Hani na swój dziecięcy sposób.Dzieci,które akceptują Hanię i pamietają o niej. Dzieci, które wiedzą, że Hania lubi zjeść cudzego loda. Że gdy jest zła to potrafi ugryżć ale wtedy trzeba złapać ją za nos.Że może zgryźć ich ulubioną zabawkę albo jak tornado przejść po budowli z klocków. Ale też wiedzą, jak uwielbia Myszkę Miki, zabawę w chowanego i masowanie stóp.
Mamy cudownych przyjaciół...I cudowne dzieci cudownych przyjaciół... I za to Wam z całego serca dziękujemy!!!
Wakacje 2016
Gdy Hania miała 3,5 roku przestaliśmy jeździć na obozy rehabilitacyjne.Nie do końca dlatego, że mam coś przeciwko ich idei. Zależało nam na tym, aby wakacje spędzać wspólnie, rodzinnie.
Po 3 latach jestem przekonana, że wybór był więcej niż słuszny a nasze wakacje są dla Hani dużo bardziej rozwijające niż najlepszy turnus ;)
Sensoryka, komunikacja, rozwój fizyczny - Hania ćwiczy te wszystkie elementy na wakacjach mimowolnie, przez zabawę.
Urodziny
16.06.2016
Hania kończy 6 lat.
Zazwyczaj o tej porze byliśmy juz w Chorwacji.Ale nie tym razem. Obowiązki szkolno - przedszkolne sprawiły, że w tym roku Hania mogła hucznie świętować swoje urodziny w gronie rodziny i przyjaciół.
Wszyscy nas wiecznie pytają o to czym bawi się Hania.
Na szczęście mamy na to pytanie coraz więcej odpowiedzi.Hania powoli odkrywa uroki zwykłych zabawek, lalek czy figurek. Chociaż mimo wszystko nadal absolutnym hitem są rzeczy do wkładania, nawlekania, chowania i oczywiście książki.
Pierwszy raz w życiu mam też wrażenie,że Hania naprawdę rozumie, że to jej święto.Cieszy się ze śpiewanego STO LAT, cieszy się prezentami, uważnie je otwiera i przegląda.
Nie zmienia to jednak faktu,że wszelkie takie imprezy bardzo Hanię męczą. Tłum, hałas i zamieszanie to nie są warunki, w których Hania lubi przebywać.
Wakacje 2015
Zawsze wiedzieliśmy, że Hania lubi wodę ale dopiero ostatnie wakacje uświadomiły nam jak bardzo... Hania nauczyła się pływać w kole, co więcej chce pływać tylko z makaronem a tak naprawdę to wydaje się jej, że właściwie to sama już umie pływać.To, że nie wychodziła z ciepłego chorwackiego morza rozumiałam , ale to jak pokochała bałtyckie fale i nasze meduzy wprowadziło mnie w lekkie zadziwienie.
Było jednak coś co przebiło absolutnie wszystkie nadmorskie atrakcje...Jedna jedyna kałuża... a tyle radości :)
W Malibu w tym roku odbył się pierwszy obóz surfingowy dla dzieci z zespołem Angelmana.My przygotowujemy się do polskiej edycji ;)
Hania naprawdę myśli, że pływa :)