O Hani - w dużym skrócie

Gdy Hania skończyła 10 miesięcy,w kwietniu 2011 roku, zaniepokoiliśmy się tym, że rozwija się wolniej niż jej rówieśnicy. Opinie specjalistów, których się radziliśmy były zgodne jedynie co do tego, że powinniśmy kontynuować rozpoczętą wcześniej rehabilitację.


Przyczynę gorszego rozwoju upatrywano w urazie okołoporodowym lub ciężkiej chorobie, którą Hania przeszła w szóstym miesiącu życia. Wiele wskazywało na to, że są to zmiany tymczasowe, które uda się wyrównać dzięki intensywnym ćwiczeniom.


Dzięki benedyktyńskiej pracy Hani i Terapeutów obserwowaliśmy postępy w rozwoju i liczyliśmy na powrót do pełnej sprawności.

 

Równolegle trwały poszukiwania przyczyny wolnego rozwoju Hani. W wyniku kolejnych badań okazało się,że jest nią bardzo rzadka, nieuleczalna, wrodzona choroba genetyczna - zespół Angelmana.


Od końca grudnia 2011 roku wiemy, że Hania zawsze będzie zależna od naszej pomocy, nigdy nie osiągnie poziomu rozwoju psychicznego i fizycznego zdrowych dzieci, a to, na ile uda się jej usamodzielnić, zależy głównie od rehabilitacji prowadzonej w pierwszych latach życia.